Czasem ugotowane ziemniaki z obiadu zostają i z nich właśnie nowe dania powstają. Z brokułów zaś różyczki zjadamy, a łodygi wyrzucamy. Tym razem ich nie wyrzucajcie, tylko surowe zetrzyjcie i ziemniakami zmieszajcie. Sera i polędwiczki z kurczaka zmielone lub zmiksowane dodajcie, przyprawcie i malutkie kotleciki wykonajcie. W bułce tartej jak obtoczycie, na oleju wysmażycie, to ze śmietaną będą smakować idealnie, małe kotleciki, delikatne, w wykonaniu, proste wręcz banalne.
Składniki
- 350 g ziemniaków ugotowanych, ugniecionych na puree,
- ok. 100 g surowych łodyg z brokułu,
- 120 g polędwiczek z kurczaka,
- 40 g startego sera mozzarella (żółtego),
- bułka tarta,
- ½ płaskiej łyżeczki kozieradki,
- sól do smaku,
- pieprz młotkowany z kolendrą do smaku,
- chili świeżo mielona do smaku,
- olej rzepakowy do smażenia,
- śmietana 12% lub jogurt grecki.
Przygotowanie
Z brokułu wykorzystujemy tylko łodygi, należy je obrać, ale tylko tą część, która jest najbardziej stwardniała. Trzemy na tarce o grubych oczkach.
Mięso miksujemy lub drobno mielimy ( możne też być mięso z indyka, ale polędwiczki, są najdelikatniejsze).
Ziemniaki mieszamy z mięsem, dodajemy starte łodygi brokuła, ser oraz przyprawy (na ostro). Całość wyrabiamy ręką, do połączenia wszystkich składników. Z masy formułujemy równe krążki (ok. 15 szt.), które obtaczamy w bułce tartej.
Rada: żeby masa nam się nie kleiła podczas lepienia, wystarczy zmoczyć dłonie w wodzie.
Kotleciki smażymy na oleju rzepakowym, z dwóch str. na złoty kolor.
Rada: najlepsze ziemniaki, to te z wcześniejszego dnia, dobrze schłodzone w lodówce.
Wysmażone kotlety przekładamy na ręcznik papierowy, żeby odsączyć z nadmiaru oleju
Kotleciki podajemy ze śmietaną lub jogurtem.
0 komentarzy