Wafelki Lusette do przygotowania tego deseru mnie zainspirowały i to one słodkości oraz niepowtarzalnej chrupkości dodały. Na 6 porcji tylko jednej łyżki cukru użyłam, którego do panna cotty dołożyłam. W masie czekoladowej wafelki ukryłam i waniliową masą przykryłam, które kolorem i konsystencją kontrastowały, ale idealnie ze sobą smakowały. Deser podałam z owocami lekko zmrożonymi, malinami, porzeczką czarną, wiśniami, czyli lekko kwaśnymi. Smak ich ponownie wafelkami został osłodzony jak dla mnie i moich gości to był deser wymarzony.
Składniki
na 6 porcji:
- masa czekoladowa:
- 200 g gorzkiej czekolady ok. 70% masy kakaowej,
- 300 ml słodkiej śmietanki 30%,
- 40 g masła,
panna cotta:
- 150 ml słodkiej śmietanki 30%,
- 250 ml mleka 3,2%,
- ½ laska wanilii,
- 1 łyżka cukru białego,
- 2 łyżeczki żelatyny (wg proporcji podanej na opakowaniu na 400 ml płynu),
ponadto:
- 6 herbatników,
- 2 wafelki Lussette smak mleczny i nugatowy http://lusette.pl/,
- owce mrożone: maliny, wiśnie, czarna porzeczka.
Przygotowanie
Do przygotowania deserów potrzebne będą metalowe krążki, jeśli ich nie macie, można przygotować np. w szklanych dużych kielichach.
Krem czekoladowy:
Śmietankę podgrzewamy w rondelku, po czym zdejmujemy z ognia. Dodajemy masło i czekoladę połamaną na mniejsze kawałki, mieszamy do momentu rozpuszczenia, na gładką masę. Pozostawiamy w lodówce na ok. 4 godz., następnie miksujemy na krem, robotem z końcówkami do ubijania. Przekładamy do rękawa cukierniczego.
Krążki układamy na deseczce, rozkruszamy herbatniki i wypełniamy nimi dno. Następnie dodajemy połowę masy czekoladowej.
Nugatowe wafelki Lusette kroimy w kostkę, wkładamy w masę czekoladową i przykrywamy je pozostałą częścią masy. Wierzch delikatnie wyrównujemy. Wkładamy do lodówki.
Panna cotta:
W tym czasie przygotowujemy panna cottę.
Mleko gotujemy na wolnym ogniu z dodatkiem ziarenek i laski wanilii. Dolewamy śmietankę (laskę wyciągamy), dodajemy cukier, podgrzewamy ciągle mieszając. Żelatynę rozpuszczamy w 50 ml przegotowanej, gorącej wody. Dodajemy ją do mleka i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się wszystkich składników, nie zagotowujemy. Pozostawiamy do przestygnięcia.
Kiedy masa przestygnie (zacznie się ścinać) przelewamy ją do krążków, na masę czekoladową.
Tak przygotowane krążki czekoladowe z panna cottą pozostawiamy w lodówce na cała noc.
Za pomocą ciepłego noża wykrawamy deser z krążków i delikatnie wyciągamy. Deser podajemy z owocami i wafelkami nugatowymi i mlecznymi Lusette.
Rada: zmrożone maliny można rozkruszyć, a większe owoce na kilka min wyjmujemy z zamrażalnika, żeby delikatnie zmiękły.
Można użyć owoców świeżych lub dodać swoje ulubione, ale połączenie tych kwaśnych daje najlepszy smak.
0 komentarzy