Świeże, pachnące bułeczki najlepszy smak mają, a jeśli są słodkie to w mig znikają. Wydawać by się mogło, że trzeba się przy nich napracować, ciasto na piękne, równe kształty formować. Ale tu nie chodzi o idealnie wyglądanie, ale o ich smaczne zjadanie. Można tylko płaskie ciasto ponacinać, a po upieczeniu bułeczki odrywać. Różna ich wielkość sprawia, że sami wybieramy, czy większą, czy mniejszą zjadamy. Do kawy idealne, z mlekiem genialne, a przez mojego syna były masłem smarowane i z wielkim och! ach! zjadane.
Składniki
- ok. 750 g mąki pszennej extra,
- 400 ml ciepłego mleka,
- 2 żółtka,
- 1 opakowanie suszonych drożdży instant, 7 g,
- 50 g masła,
- 150 g cukru pudru,
- 1 płaska łyżeczka soli,
ponadto:
- 1 jajko,
- cukier trzcinowy lub brązowy.
Przygotowanie
W (dużej misce, najlepiej plastikowej) ciepłym mleku rozpuszczamy masło, mieszamy z cukrem pudrem i drożdżami. Dodajemy 100 g mąki, mieszamy, przykrywamy ściereczką i pozostawiamy na 15 min w temp. pokojowej.
Dodajemy żółtka, sól, część mąki i miksujemy. Następnie dosypujemy pozostałą mąkę i wyrabiamy na gładkie, elastyczne ciasto. Kształtujemy kulę, ponownie przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 30 min.
Jeszcze raz wyrabiamy, spłaszczamy na kształt prostokąta o grubości ok. 3 cm. Przekładamy na blachę od piekarnika wyłożonej papierem do pieczenia i za pomocą noża kroimy na kwadraty, dowolnej wielkości.
Rada: kształt nie musi być idealnie prostokątny, bułeczki mogą być różnej wielkości.
Takie ciasto pozostawiamy na ok. 60 min, następnie nagrzewamy piekarnik do 175○C.
Wierzch ciasta delikatnie smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy cukrem brązowym.
Ciasto wkładamy do piekarnika, następnie drugą blachę wsuwamy powyżej, żeby wierzch nam za szybko się nie przypiekł. Dzięki temu ciasto też będzie lepiej rosło. Po ok. 20 min zdejmujemy blachę i pieczemy jeszcze z 10 min.
Rada: jeśli nie macie 2 blachy należy ciasto przykryć papierem do pieczenia.
Bułeczki jemy po całkowitym przestygnięciu.
0 komentarzy