Miałam chałkę upiec, taką zwykłą plecioną, ale wpadłam na pomysł, że zrobię barana. Nie było czasu na myślenie, podzieliłam ciasto na cztery części, a dalej już jakoś poszło. To taka moja improwizacja. Może barany wyglądem swym nie zachwycają, ale nie będę be…be…be… beczeć A tak poważnie, nie wiedziałam jak wyjdą po upieczeniu, na szczęście nic nie odpadło, no może trochę rogi się rozjechały. Jeszcze ciepłe barany schowałam w wielkim koszu, przykryłam i zostawiłam karteczkę, że chałkę upiekłam. I barany długo nie nacieszyły się swoim towarzystwem, bo zostały szybko zjedzone. Na święta też upiekę, może wyjdą ładniejsze, ale smakować będą tak samo. I jeszcze jedna sprawa, pozwólcie swoim dzieciom zrobić swojego barana.
Składniki
- 40 g świeżych drożdży,
- 100 g miękkiego masła,
- 1 jajko,
- 2 żółtka,
- 50 g cukru brązowego,
- 1 łyżka cukru z prawdziwą wanilią,
- 150 g mleka,
- 500 g mąki pszennej do drożdżowych wypieków,
- 1 płaska łyżeczka soli,
ponadto:
- 1 jajko do smarowania ciasta,
- czarnuszka do dekoracji.
Przygotowanie
Masło i drożdże rozpuszczamy w ciepłym mleku. Dodajemy cukier, jajko, żółtka, cukier waniliowy i za pomocą miksera łączymy wszystkie składniki. Stopniowo dodajemy mąkę wymieszaną z solą i wyrabiamy na jednolite, gładkie ciasto. Dzielimy na cztery części. Jedna część ciasta to będzie jeden baran. (patrz zdjęcia)
Przygotowujemy dużą blachę, wyłożoną papierem do pieczenia, na której bezpośrednio będą robione barany.
Pierwsze formułujemy kulę o średnicy 2,5 cm, będzie to głowa barana. Robimy trzy malutkie kulki, dwie na oczka, a z jednej będzie uśmiech. Głowę smarujemy roztrzepanym jajkiem i przy pomocy wykałaczki przyklejamy, oczka i buzię. Następnie przyklejamy rogi, ze skręconych wałków ciasta.
Pozostałą część ciasta dzielimy na 9 równych części, z których formułujemy wałki. Ciasto skręcamy na „ślimaka” i układamy jeden koło drugiego (zaczynając od głowy), tworząc tułów.
Z każdego kawałka ciasta, robimy kolejne barany.
Ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem i ozdabiamy czarnuszką. Baranki powinny odpoczywać w ciepłym miejscu przez ok. 30 min, będą sobie rosły.
Możemy jeszcze raz delikatnie posmarować jajkiem, tuż przed pieczeniem.
Pieczemy w nagrzanym piekarniku do 180°C, przez ok. 15 – 20 minut.
Rada: starajcie się zrobić jak największe odległości od baranów, bo przecież ciasto nam wyrośnie i tak jak mi ciasto może się złączyć. Można też piec na dwie tury, wówczas potrzebne będą dwie blachy.
Rozkoszniaki, ogromnie mi się podobają 🙂
Dziękuję, bę…bę…bę… będą 😛 Pozdrawiam 🙂
Witam, ile mleka potrzeba do rozpuszczenia drożdży i masła? Świetnie wyglądają te baranki 🙂
Aj przepraszam przeoczyłam w przepisie, mleka trzeba 150 g. Pozdrawiam 🙂