Makarony, zapewne większość lubi gotować i na różne sposoby smakować.
Ich rodzajów i wzorów, a nawet kolorów, jest mnóstwo do wyboru. Ja, makaron nawet z samym masłem ze smakiem zajadam, ale jednak do niego coś jeszcze dokładam. Tym razem z oliwkami, miętą zwykłą i pieprzową połączyłam i mozzarelli dołożyłam. Składniki niby takie zwykłe, banalne, ale sami zobaczcie przemianę oliwek i mięty, bo danie naprawdę wyszło niebanalne.
Składniki
na 4 porcje:
- ok. 100 g zielonych oliwek bez pestek, całych lub w plasterkach,
- ok. 200 g makaronu rigatoni,
- świeże listki mięty,
- świeże listki mięty pieprzowej,
- olej rzepakowy do smażenia,
- ząbek czosnku,
- pieprz czarny mielony,
- 125 g mozzarelli.
Przygotowanie
Ziemia oliwkowa:
Oliwki przekładamy na blachę od piekarnika wyłożoną papierem do pieczenia. Piekarnik nastawiamy na 180°C i w tej temperaturze suszymy oliwki do momentu, aż będą wysuszone, twarde. Czas ich suszenia zależy od ich wielkości i ilości. Oliwki pozostawiamy do przestygnięcia i rozkruszamy je palcami, bądź za pomocą miksera, aby wyczuwalne były małe kawałeczki.
Rada: te w całości suszyć się będą ok. 45 min, lepiej użyć tych w plasterkach jeśli mamy mniej czasu. Można przygotować większą ilość i wykorzystać do innych dań.
Makaron gotujemy w lekko osolonej wodzie na al dente i odcedzamy (solimy mniej niż zwykle).
W tym samym czasie przygotowujemy chipsy z mięty.
Listki mięty płuczemy i suszymy papierowym ręcznikiem. Do rondelka o szeroki dnie, wlewamy olej, ok. 2-3 cm wysokości. Na rozgrzany olej wrzucamy po kilka listków mięty, smażymy je bardzo krótko, max 5 sekund i wyjmujemy łyżką cedzakową. Od razu przekładamy na ręcznik papierowy, żeby odsączyć je z nadmiaru tłuszczu.
Na dużej patelni rozgrzewamy ok. 2 łyżki oleju i podsmażamy na nim pokrojony w kostkę czosnek (nie można za mocno go przypiec,bo będzie gorzki smak). Dodajemy ugotowany makaron, całość mieszamy i doprawiamy pieprzem.
Makaron porcjami przekładamy na talerze, dodajemy mozzarelle podzieloną na kawałki, posypujemy ziemią z oliwek i dodajemy dwa rodzaje chipsów miętowych.
Świetny pomysł! 🙂
Dziękuję bardzo 🙂